W dniach 23 i 24 maja uczniowie klas: 2, 4, 5, 6, 7 i 8 pod opieką niezawodnej ekipy: Pani Anety Knapik, Pana Tomasza Zabawskiego i Pani Marty Pawlik-Włudyki wybrali się na podbój stolicy polskich Tatr.
Pierwszego dnia wybraliśmy się do Muzeum Oscypka, gdzie mogliśmy obejrzeć, jak powstaje najpopularniejszy z góralskich serów. Zobaczyliśmy wszystkie etapy jego produkcji zgodnie z tradycyjną recepturą. Co ciekawe, metoda wyrobu od wieków nie uległa zmianie i cały czas opiera się na ręcznej pracy juhasów. Najważniejsze jest jednak to, że dowiedzieliśmy się wreszcie, co to jest prawdziwy oscypek, jak go rozpoznać i gdzie kupić. Okazało się, że nie odróżnialiśmy do tej pory (przynajmniej większość) zwykłych serów, które można właściwie kupić zawsze, wszędzie i to za niewielką cenę od oscypków. By jakikolwiek ser mógł nosić miano prawdziwego oscypka, musi spełniać określone warunki, ponieważ nazwa oscypek jest chroniona certyfikatem pochodzenia. Każdy z uczestników warsztatów mógł poczuć się jak prawdziwy juhas i pod czujnym okiem bacy mógł samodzielnie zrobić swój własny serek w kształcie owieczki czy serduszka.
Następnie udaliśmy się do Centrum Edukacji Przyrodniczej, gdzie miał miejsce godzinny spacer edukacyjny. Jego pierwszym punktem była największa w Polsce makieta Tatr, prezentacji, która była na niej wyświetlana, towarzyszył komentarz lektora. Kolejnym etapem spaceru były trójwymiarowe makiety przedstawiające łąkę, jaskinie i las oraz wpływ człowieka na tatrzańskie ekosystemy. Uzupełnienie ekspozycji stanowiły filmy przyrodnicze, które pokazują tatrzańską przyrodę z perspektywy ich dzikich mieszkańców. To niezwykłe miejsce to więcej niż muzeum, to brama do świata górskiej przyrody, pełna interaktywnych atrakcji i edukacyjnych ciekawostek.
Będąc w Zakopanem, nie sposób nie wpaść na Krupówki – deptak i reprezentacyjną ulicę miasta, która znajduje się w samym jego centrum. Należy do najbardziej znanych ulic w Polsce. Tam kupiliśmy pamiątki, popróbowaliśmy podhalańskich przysmaków, niektórzy udali się do Muzeum Kota czy Muzeum Tatrzańskiego…
Następnego dnia obudziło nas przepiękne słońce, które dodało nam sił i energii potrzebnych do przemierzenia z przewodnikiem ok. 5-kilometrowej trasy Doliną Strążyską znajdującą się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, położoną u stóp potężnego Giewontu, którego mogliśmy podziwiać przez większość trasy. Oprócz zjawiskowych tatrzańskich szczytów i skał towarzyszyły nam: szumiący Strążyski Potok, piękny śpiew ptaków, zapachy przyrody… 🌿🌄💚🌼 Na końcu trasy czekał na nas malowniczy wodospad Siklawica. Ten 3- godzinny spacer spełnił wiele funkcji, m.in.: rekreacyjną, edukacyjną, integracyjną i rozrywkową.
Niewątpliwą atrakcją był dla uczestników wycieczki wyjazd kolejką na Gubałówkę (podłużne wzniesienie z najwyższym punktem o wysokości 1129 m n.p.m.), skąd roztacza się przepiękny widok na tatrzańskie szczyty oraz miasto.
Mieliśmy ochotę dłużej pobyć w Zakopanem, ale przegonił nas z tego urokliwego i klimatycznego miasta deszcz połączony z burzą, który uniemożliwił nam zwiedzenie ostatniego zaplanowanego miejsca, którym miała być najsłynniejsza polska skocznia narciarska – Wielka Krokiew. No, cóż – mamy pretekst, by tutaj wrócić i uzupełnić niezrealizowany punkt wycieczki… 🤣
Przepiękne widoki, urokliwe miejsca, tradycyjne podhalańskie potrawy, wycieczka górskim szlakiem, wizyty w muzeach, spacery po najpiękniejszych miejscach Zakopanego, pamiątki ze straganów na Krupówkach, doskonały hotel, wspaniałe towarzystwo… – wszystko to spowodowało, że uczniowie i opiekunowie wrócili z wycieczki zadowoleni i pełni pozytywnych wrażeń, 👍👍mimo że pogoda (wyjątkowo) nie do końca dopisała. 😉😉😉Na własnej skórze przekonaliśmy się, jak zmienna potrafi być pogoda w górach… 🌦☂️☀️⚡️
MP-W
